
Idąc różnymi londyńskimi ulicami, dziewczyna uważnie się rozglądała. Przy niektórych sklepach widziała różne ulotki, ale kiedy zaczynała je czytać, okazywało się iż chodzi o datę urlopu bądź likwidację sklepu. Po prawie trzech godzinach poszukiwania czegoś odpowiedniego Mia straciła nadzieję na cokolwiek dobrego. Zmęczona usiadła na ławce i wtedy poczuła jak słone łzy spływają po jej policzkach.

-Nie. To nic ważnego–odpowiedziała, po czym chciała już iść, jednak nieznajomy ją zatrzymał.
-Jeśli dziewczyna płacze, to nie może być to nic nieznaczącego.
-Na prawdę nic się nie dzieje–zapewniała go brunetka, lecz pewien chłopak nie chciał sobie odpuścić.
-Liam Payne jestem–podał jej ręką, którą dziewczyna niechętnie uścisnęła.
-Mia, Mia Dawson–odpowiedziała.
-Miło mi cię poznać–Niepewnie się do niej uśmiechnął, co dziewczyna z grzeczności odwzajemniła. Brunet wyciągnął z tylnej kieszeni paczkę chusteczek, a następnie podał je nowej znajomej.
-Dziękuję–powiedziała nastolatka, wyciągając jedną. Przetarła chusteczką oczy oraz policzki i miała szczęście, iż dzisiaj miała tylko delikatny makijaż, który się nie rozmazał.
-A teraz mi powiesz co się stało?–dopytywał.
-Nie lubię rozmawiać o swoich problemach.
-Nie masz się czego bać. Uwierz, że jeśli mi się teraz zwierzysz, to na pewno ci ulży.
-Po prostu nie potrafię znaleźć pracy, a bez niej nie będzie mnie na tym świecie–w końcu, pod presją dziewczyna powiedziała Liamowi, dlaczego płakała.
-Cóż, to się dobrze składa.
-W jakim sensie?–spytała Mia, nie wiedząc o co chodzi jej nowemu koledze.
-Mój znajomy pracuje w hotelu i z tego co wiem, to szukają tam pracownika do recepcji. Może cię to zainteresuje?–spytał.
-O takiej pracy to mogę tylko pomarzyć–powiedziała niepewnie.
-Dlaczego? Choć za mną–zwrócił się do Mii, podając jej rękę, na co ona zareagowała pozytywnie.

-Daleko jeszcze?–spytała, gdyż jej nogi ledwo co ją utrzymywały. Była zmęczona całym dniem, ale nie miała wyjścia i musiała jakoś wytrzymać.
-Już jesteśmy–Chłopak uśmiechnął się do niej, co Mia niepewnie odwzajemniła.
-Duży ten hotel–powiedziała, a dopiero po chwili przypomniała sobie, iż nie jest sama.
-Jeden z bardziej znanych w Londynie, ale nie przejmuj się coś na pewno się dla ciebie tutaj znajdzie. - Spojrzał się na dziewiętnastolatkę, po czym pokazał ręką, aby poszła przed nim.
-Prędzej mnie tutaj wyśmieją–powiedziała pod nosem, by nikt jej nie słyszał. Poprawiła koszulkę, która źle się jej ułożyła, po czym podeszła do obrotowych drzwi i już po chwili znajdowała się w środku ogromnego budynku, a zaraz za nią zjawił się Liam.
-Boisz się?–spytał, na co brązowooka kiwnęła głową.–Nie masz czego–dodał, uśmiechając się do niej. I ruszył, a dziewczyna tylko dotrzymywała mu kroku.
-Cześć, Zayn–Liam zwrócił się do chłopaka o ciemnej karnacji.
-Cześć–odpowiedział mu, po czym dodał przyglądając się Mii:
-Co cię tutaj sprowadza?
-Ona szuka pracy, a u was kogoś potrzebują, prawda?
-Tak–odpowiedział Mulat.
-W takim razie gdzie znajdę Christophera?
-W swoim biurze–pokazał ręką na jeden z korytarzy, w którym miało znajdować się to pomieszczenie, a dwójka ledwo co poznanych ludzi ruszyła momentalnie w tamtą stronę.
Kiedy podeszli pod pokój z oznakowaniem "Kierownik", Payne od razu zapukał.

-Dzień dobry–powiedzieli równocześnie.
-Dzień dobry–odpowiedział.–Dawno cię nie widziałem, Liam–dodał.
-Tak wyszło... Ale dzisiaj przyprowadziłem dziewczynę, która szuka pracy–powiedział do kierownika.–Mia będę czekał przy recepcji–zwrócił się do brunetki i wyszedł z pomieszczenia. Dziewczyna spojrzała kątem oka jak odchodził, a następnie usiadła na przeciwko mężczyzny, który wyglądał młodo, jednak jego wygląd mógł powodować mieszane odczucia.
-Nazywam się Mia Dawson i tak jak kolega wcześniej wspomniał, szukam pracy–powiedziała niepewnie.
-Ja jestem Christopher Jones. Ile masz lat?–spytał.
-Dziewiętnaście, ale ta praca jest dla mnie bardzo ważna. Poza tym bardzo szybko się uczę i myślę, że nie będę sprawiała tutaj żadnych problemów–zapewniała.
-A jakieś doświadczenie?–spytał.
-Niestety nie. Przepraszam, że zawróciłam głowę, ale chyba nie pasuję do tego świata–Mia chciała już iść, jednak mężczyzna ją zatrzymał.
-Zgoda, przyjmę cię.
-Na prawdę?–nastolatka nie dowierzała, jednak poczuła że może teraz wszystko się zmieni i poczuje choć chwilę szczęścia.
-Tak, ale na okres próbny czyli miesiąc. Oczywiście jeśli się nie sprawdzisz to i tak dostaniesz odpowiednią wypłatę.
-Spadł mi pan z nieba. Doceniam to–pierwszy raz od jakiegoś czasu Mia się rozpromieniła, uśmiechając się od ucha do ucha.
-Nie mi dziękuj, a swojemu koledze, gdyż to on cię tu zaprowadził. Poza tym zaczynasz od jutra, a wtedy któryś z pracowników cię oprowadzi, wytłumaczy co i jak.
-Rozumiem, ale czym będę się zajmowała?–spytała.
-Będziesz pracować na recepcji. Przez jakiś czas ktoś będzie ci pomagał, ale później nie będziesz miała tak łatwo–brunet uśmiechnął się do niej, podając jej rękę na znak współpracy.
-Jutro spiszę również umowę, a teraz idź–powiedział, na co dziewczyna potwierdzająco kiwnęła głową i opuściła pomieszczenie kierując ostatnie słowa do Christophera:
-Dziękuję i do widzenia.
Cześć :) W końcu przychodzimy do Was z kolejnym rozdziałem i przepraszamy za poślizg, ale mam nadzieję, że nam to wybaczycie :) Pierwsze rozdziały są nieco łagodniejsze, ale w końcu w kolejnych zacznie się coś dziać. Jak widzicie, Mia w końcu znalazła pracę. Jak myślicie, poradzi sobie? Wyrażajcie swoje szczere opinie, bo to dla nas najważniejsze i motywuje do dalszego pisania. Jeżeli macie jakieś pytania, zadawajcie je w komentarzach lub wejdźcie w zakładkę 'Autorki' i tam macie linki. Pozdrawiamy serdecznie :) - Annabel i Mia ♥
Jestem ciekawa jak potoczy się jej znajomośc z Li, a może wkroczy też Niall? Bo przecież to on ją mijał w parku ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie również druga bohaterka bo jest zupełnie inna niż Mia.
Czekam na next :*
Ja myślę, iż ... jednak jakiś problem się zdarzy, ale to i tak nie wpłynie na to i zostanie przyjęta na dłużej :D
OdpowiedzUsuńA tak to chcę Nialla, bo go lubię i fajnie się o nim czyta xD
Bardzo ciekawe i czekam na kolejny rozdzial
OdpowiedzUsuńZostałyście nominowane do Libster Blog Awards, więcej dowiecie się u mnie na http://mlodosc-nie-zawsze-oznacza-glupote.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń46 yr old Project Manager Isa Dilger, hailing from Vanier enjoys watching movies like Colossal Youth (Juventude Em Marcha) and 3D printing. Took a trip to Birthplace of Jesus: Church of the Nativity and the Pilgrimage Route and drives a Ferrari 250 SWB Competizione "SEFAC Hot Rod". jego wyjasnienie
OdpowiedzUsuńkancelaria prawa kanonicznego rzeszow
OdpowiedzUsuń